2 lipca 2020

Elaine Shirley [KP]



Elaine Shirley
Płeć: kobieta
Data urodzenia: 16.04.640 (25 lat)
Miejsce zamieszkania: miasteczko zaraz pod Kyirą
Zatrudnienie: ogrodniczka
Rasa: psowaty (likaon)
Siła formy: ★★★★★

Aparycja 


Wzrost (człowiek): 169 cm | Wymiary (zwierzęca forma): 79 cm x 120 cm (80 cm bez ogona)
Waga (człowiek): 56 kg | Waga (zwierzę): 22 kg
Kolor oczu: brązowy
Kolor włosów: rudy | Kolor sierści: czarno-brunatna z białymi łatami

Wygląd:  Elaine jest osobą średnio wysoką, cechującą się sylwetką zgrabną i wysportowaną, lecz nie przesadnie. Jej cechą charakterystyczną są długie, rude włosy sięgające aż do brzucha. Na jej twarzy mieszczą się brązowe oczy, wpadające w kawowy odcień i uważnie obserwujące otoczenie. Jej rysy są delikatne, a skóra gładka. Styl ubioru kobiety zmienia się w zależności od jej nastroju, stroni jednak od dresów i bluz, ale nie lubi też nosić sukienek, które utrudniają jej poruszanie się.


Charakter i zachowanie


Elaine trudno streścić w paru słowach, można jednak postarać się przybliżyć chociaż trochę jej charakter. Nie wyróżnia się zbytnio z tłumu, dostosowując się do tego co robią ludzie wokół niej i uważając, aby nie popełnić żadnej gafy. To nie czyni jej jednak niepewnej - stąpa twardo po ziemi, a jeśli zajdzie potrzeba potrafi dobitnie wyrazić swoje zdanie. Zdarza się czasami, że rozmyśla nad czymś głęboko i skupia uwagę na rzeczach, które dla innych osób wydają się normalne, jak na przykład ptaki siedzące na drzewu nieopodal, mimo to jednak zawsze planuje swoje ruchy i jest osobą zorganizowaną. Nawet widząc jej twarz trudno zrozumieć co tak naprawdę odczuwa. Jedną z rzeczy, która ją z pewnością mimowolnie wyróżnia się częste zwierzęce odruchy, które przez częste zmienianie się w zwierzęcą formę zakorzeniły się w niej na dobre. Czując zagrożenie lub złość może zacząć warczeć, a odczuwając ból - skomleć. Często też mimowolnie wącha powietrze, zapominając, że jej węch w ludzkiej postaci nie jest aż tak bardzo wyczulony.


Relacje


Powiązania:
  • Joline Shirley [matka] - Elaine zawsze z ciekawością słuchała o mamie, zastanawiając się dlaczego już ich nie odwiedza. Z czasem jednak doszła do wniosku, że nie jest potrzebna w jej życiu, a przynajmniej tak sobie wmawiała.
  • Sylvester Shirley [brat] - jej relacja z Sylvestrem jest bardzo trudna do opisania, dla osób trzecich może to nawet wyglądać, jakby darzyła brata niechęcią, prawda jest jednak zgoła inna.
  • Samantha Shirley [babcia] - mimo tego, że to właśnie babcia wychowywała Elaine, ta nigdy nie traktowała jej jak mamy, co nie znaczy jednak, że jej nie kocha. Właściwie, to była dla niej wzorem we wcześniejszych latach życia.
  • Jason Shirley [dziadek] - często w czymś się z nim nie zgadza, przez to, że ich opinie diametralnie się różnią. Właściwie to nie pogryźli się jeszcze w większości przez to, że Jason wie kiedy przestać i ma o wiele luźniejsze podejście do życia.
  • Lucetta Carrol [psychiatra] - zawsze czuła niechęć do Lucetty, nie mówiąc jej wielu rzeczy, mimo to jednak przychodziła na ich spotkania.
  • “Dzwonek” [przyjaciel z dzieciństwa] - spotykała się z nim często na placu zabaw w latach dziecięcych, jednak tak naprawdę nic o sobie nie wiedzieli, bawiąc się i zapominając o problemach. To Elaine wymyśliła mu pseudonim “Dzwonek”, odnoszący się do jego niebieskich oczu i tego jak dobrze się z nim czuje.

Życiorys


Przeszłość: 
  • Narodziny

    KARTOTEKA SZPITALA

    16.04.640,
    W szpitalu w głównej dzielnicy Kyiry urodziła się przedwcześnie dziewczynka, waga poniżej normy, wielkość poniżej normy. Potrzebowała interwencji lekarza. Jest utrzymywana pod stałą opieką lekarską.

    24.04.640,
    Jej stan jest stabilny. Zostanie wypisana ze szpitala za trzy miesiące.

    24.07.640,
    Została odebrana przez członka rodziny.









  • Dzieciństwo

    Samantha Shirley


    16.04.648; 11:40
    przesyłam w załączniku zdjęcia z urodzin!

    17.06.649; 12:57
    przyjedź tu, czekają na ciebie
    El przynosi same dobre oceny, wiesz? pyta gdzie jest mama
    a Sylvester rośnie jak na drożdżach

    13.07.652; 16:00
    chociaż odpisz, daj znak, że żyjesz
    Elaine często bierze udział w zajęciach sportowych
    wiesz, ostatnio El opowiadała mi, że znalazła przyjaciela

    6.02.655; 18:23
    przemęcza się, już nawet o tobie nie wspomina… ale wiem, że chce się dowiedzieć co się dzieje

  • Dorosłość 

    Lucetta Carrol


    22.09.658; 18:05
    Ta wiadomość nie ma charakteru oficjalnego, jednakże powinnam zwrócić państwa uwagę na to, że moja ostatnia pacjentka, pani Shirley, okazuje minimalne oznaki PTSD. Chciałabym zauważyć również, że jeszcze dłuższy czas pracy i jego warunki są złe dla jej zdrowia psychicznego. Prosiłabym rozważyć zwolnienie jej z niej na okres odpoczynku i terapii.

    23.09.658; 12:15
    Niestety, ale taka opcja nie jest możliwa, dlatego prosiłbym o zaprzestanie wykonywania w tym kierunku jakichkolwiek kroków.



    Pozostałe informacje


    Inne:

    • Bardzo dobrze zna się na kwiatach, potrafi też porozumiewać się mową kwiatów.

    Strefa autora


    Kierujący postacią: Lodgie#8376 [discord]
    Dodatkowy dopisek od autora:

    • Czas odpisywania - właściciwe to nie mogę do końca go określić, może się zdażyć, że odpiszę po chwili, a może się zdażyć, że za parę dni. Z reguły robię to w przeciągu tygodnia, jeśli nie wymagasz długich odpisów. Jeśli nie odpisałam po tym czasie to najlepiej o tym do mnie napisz, bo mogłam zapomnieć.
    • Długość odpisów - tu również zależy od wątku. Jeśli ty piszesz długie odpisy - ja również takie napiszę, jeśli za to ty będziesz pisał krótkie, a akcja będzie toczyła się spokojnie to będą to krótsze odpisy (ale jest szansa, że odpiszę szybciej). Z reguły ilość słów u mnie waha się między 200-400 słowami, a dobija do 500 słów jeśli mogę sterować twoją postacią.
    • Sterowanie moimi postaciami - z reguły wolę mieć władzę nad moimi postaciami, dlatego w miarę możliwości wolałabym, żebyś nie ingerował w to co mówi i jak się zachowuje. Jeśli jednak nie pasuje ci taki styl pisania lub jeszcze nie przestawiłeś się z pbp, to wystarczy, że napiszesz do mnie przed rozpoczęciem wątku. Wtedy będziesz mógł wykonywać ruchy i pisać mniej ważne odpowiedzi Elaine.

    5 komentarzy

    1. Trochę z opóźnieniem (trochę nawet bardzo ale wiesz że cię kochamy) ale witamy na pokładzie!
      Koniecznie wpadnij do kawiarni jak będziesz w Kyirze, mamy bardzo dobrą kawę (i herbatę, gdybyś tak jak Mag nie trawiła kawy) oraz lody, już Mag cię złapie :D.

      OdpowiedzUsuń
    2. Mogąc już oficjalnie się przywitać rzucam wielkie "CZEŚĆ" z uśmieszkiem ":))".
      Elaine wydaje mi się być jak taka zagubiona wróżka kwiatowa, z którą jak najchętniej moja Carmine zapoznałaby się. Mimo, że ma wiele zieleni w swoim apartamencie nie do końca zdaje sobie sprawę jak dbać o nie i częściej niż rzadziej musi je wyrzucać i zastępować nowymi egzemplarzami. A kto wie, może Elaine podarowałaby cenne wskazówki młodej Bonventre?
      Życzę dobrej zabawy na blogu i wiele ciekawych wątków :)

      Carmine Bonventre

      OdpowiedzUsuń
    3. Muszę to przyznać, bo tutaj najbardziej spodobało mi się użycie dymków do rozmów telefonicznych na serio, co bardzo wyróżnia ten formularz spośród reszty, a jako super-początkujący w tym - doceniam zabieg. Postać sama w sobie jest bardzo stonowana, co też lubię, bo są znacznie bardziej konkretne w działaniach oraz dialogach. W razie czego zapraszam, jeśli spodoba się ewentualna wizja wątku :>

      - panna od Zacha/Apolla/Księcia Śnieżka

      OdpowiedzUsuń
    4. Muszę się zgodzić z Fugitive Raven: użycie dymków było naprawdę cudownym pomysłem! Szkoda że mieszka tak daleko od Laogny, ale Nyx często służbowo podróżuje, więc kto wie, może kiedyś jakiś wspólny wątek?

      Życzę dużo weny.

      OdpowiedzUsuń
    5. Słoneczko moje kochane i malutka siostrzyczka, bez której Sylvester by zginął. Nie miałam wcześniej okazji wpaść i skomentować, a skoro moja postać zawitała na salony, to już nie ma wymówek i należy jakieś słówko rzucić.

      Uwielbiam, jak zdawkowo potraktowałaś KP. Mówi bardzo dużo, ale mam wrażenie, że nie mówi nic, co jest jak najbardziej na plus, bo tylko wzmaga ciekawość. Jest krótkie, zwięzłe i przede wszystkim treść jest uporządkowana, jasno zaznaczając kolejne cechy w charakterze Elaine - baba twardo stąpa po ziemi, jak napisałaś i nie da sobie w kaszę dmuchać. Najbardziej podobają mi się relacje. Są tak gładko opisane. Jedno, dwa proste zdania, ale słowa są tak dobrze dobrane, że je się po prostu czuje. Jakby Elaine opowiadała o rodzinie z obojętnym wzruszeniem ramion i zmęczonym westchnieniem, ale było po niej widać, że coś się w tym wszystkim kryje.

      Chciałabym, aby Sylvester swój pierwszy wątek dostał z Elaine. Tak rodzinnie :D

      OdpowiedzUsuń

    Pisząc jako anonim nie zapomnij się podpisać!